Moje doświadczenia kredytowe
Skąd takie bolesne doświadczenia? Muszę zrzucić to na brak wiedzy. Po tym wszystkim obiecałem sobie, że już nigdy nie wejdę w nic co wiąże się z ryzykiem bez dogłębnego uzupełnienia wiedzy w tym temacie. Obecnie moje finansowe tarapaty są już mniejsze. Nie jestem w błędnym kole tzw. spirali długów. Niektórzy z Was to pewnie znają. Tu chwilówka bez zaświadczeń, tam mały kredycik i nagle okazuje się, że brakuje. A co robiłem gdy brakowało? Oczywiście brałem kolejne i kolejne zapełniając konto firm pożyczkowych w przepiękne odsetki. Takim sposobem założyłem sobie pętle na szyję. Zaciskającą się. Jednakże dzięki mojemu samozaparciu i poczuciu, że zawaliłem wziąłem się za siebie. Pospłacałem co mogłem. Starałem się jak najmniej pożyczać a zarazem efektywnie pracować by zarobić na te zobowiązania. Nie powiem Wam, że kredyty są niepotrzebne, złe i nie należy ich brać. Jak najbardziej można byle z głową na karku.
Spłata zobowiązań jest możliwa
Obecnie z moich zobowiązań pozostały mi kredyt hipoteczny i kredyt inwestycyjny. Spłacam regularnie, bo nie chce powtórki z rozrywki. Przez tę pętlę pożyczek zabrakło mi na moje hobby – motocykle. Ba, musiałem nawet jeden sprzedać, co było dla mnie sporym ciosem. Wiecie jak to jest jak cos pielęgnujecie, pakujecie w to pieniądze i Was to cieszy. A później musicie to sprzedać i to jak najszybciej, więc w większości przypadków za bezcen. Bolesne i prawdziwe.
Powyższe zapewne tłumaczy Wam dlaczego tytuł „Finanse na prostą”. Historii tego jak powoli się staczałem finansowo mam dostatek, lecz obecnie mogę wychwycić błędy, które wtedy robiłem i podzielić się z Wami daną historią ale już z wnioskami czego nie robić lub jak tego nie robić. Postaram się opisać także zjawisko mojego wzięcia się w garść oraz przedstawię Wam zapewne pokrótce moją motywację – cudowną i jedyną żonę, która nie oceniała ani nie zarzucała złego a cały czas wspierała w decyzjach, choć wiem, że było jej ogromnie ciężko.
Mam nadzieję, że rady udzielone przeze mnie będą dla Was przydatne, a sam blog przyjazny w czytaniu. Jeżeli nie wyjaśnię jakieś kwestii dokładnie i będziecie mieć jakieś pytania to zapraszam do aktywnego komentowania. Witam, więc jeszcze raz i oddaje do waszej lektury pierwszy wpis.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz